niedziela, 31 sierpnia 2014

Raport z Budowy: High Grade GF13-001NHII Master Gundam i Fuunsaiki


GF13-001NHII Master Gundam
Reprezentacja: Neo Hong Kong
Pilot: Master Asia

Master Gundam to MS skonstruowany dla Mistrza Asii na 13 Gundamowy turniej. Projekt Master Gundama miał w pełni odwzorować styl walki zwycięscy 12 turnieju przez co jego konstrukcja skupia się na  precyzji i szybkości zadawania ciosów niż na pancerzu. 

Zawartość pudełka

Korpus

Korpus to klasyk. To standardowa konstrukcja będąca łącznikiem dla reszty elementów. Ani nie trzeba było się tu specjalnie męczyć z panelowaniem czy dopasowywaniem elementów. Jedyne trzeba było zrobić to dokładnie oczyszczać je z nadmiernego plastiku.


Głowa

Kolejny prosty element, którego jedynym denerwującym elementem jest rozmiar elementów i koniecznością ich dokładnego spanelowania i co gorsza naklejenie jeszcze tych nieszczęsnych oczu. 

Ręce



Kolejny standardowy element, którego główną charakterystyką jest spora liczna bardzo ładnie wyrzeźbionych manipulatorów 
Nogi




Tutaj  też jakiś specjalnych problemów nie było. Jedyne trzeba było uważać aby odpowiednie PoliCapy trafiły tam gdzie powinny, albo żeby o nich nie zapomnieć, co niestety czasami mi się zdarza. No i znów malowanie markerem.

Krocze
Brak zdjęcia gotowego elementu... Przepraszam. Masterową sukienkę też niby można przeciąć, aby płyty były niezależne, niemniej w tym wypadku trzeba szczególnie uważać, bo element jest mniejszy niż zazwyczaj. 


Tuż przed złożeniem

I po złożeniu

 Skrzydła




Podstawowa osłona Master Gundama, to jego skrzydła-płaszcz. Którego konstrukcja jest dość prosta. Niemniej irytowały mnie naklejki, które częściowo zastąpiłem markerem a z czasem pewnie i te co się na modelu jednak znalazły, pewnie też znikną.

Fuunsaiki






Element, który dla wielu jest najciekawszą częścią zestawu, ale niestety starcie z rzeczywistością jest nieco smutnawe. Głównie dlatego, że Funi ma bardzo ograniczoną artykulacje i niestety niewiele można z nim cokolwiek zrobić. Do tego żółte elementy trzeba było pokolorować markerem. Wielka szkoda jednym słowem. Niemniej Funi i tak jest zajebisty ;).

I cały ten wesoły zestaw


At the bottom of Byston Well

Brak komentarzy: