Frakcja: Crossbone Vanguard
Znani piloci: Morris O'Barry
Mimo iż to RGM-109 Heavygun był pierwszym "miniaturowym" MSem, to jednak nie jemu przypadł tytuł pierwszego MSa nowej generacji, był niczym więcej jak zmniejszoną wersją Jegana. Za to Den'an Zon to zupełnie nowa konstrukcja, dużo lżejsza, zwrotniejsza i osiągająca dużo lepsze wyniki niż najnowszy podstawowy MS Federacji. Den'an Zon nie stał się tylko podstawowym MSem Crossbone'a, ale i bazą do testowania nowych technologii takich jak Beam Shield, Offensive shot lancer i Beam flag Emitter. MS przez cały okres CosmoBabilonii był podstawowym MSem tej organizacji, a po bankructwie rządu Crossbone, pozostałe egzemplarze Den'an Zon służyły w jednostkach obrony kolonii.
Zawartość pudełka
Witamy w 1990 roku! części jest niewiele, a instrukcja jest mocno spartańska.
Nogi
Niezwykle prosta budowa, przy której HG wyglądają jak PG xD. Noga skłąda się z niewielu części, a sam mechanizm jej artykulacji jest niezwykle prymitywny, jak widać na jednym ze zdjęć.
Krocze
Ciekawie naprawdę składa się model z przed 20 lat i widzieć te wcale niezłe rozwiązania przy tych wszystkich ograniczeniach technicznych, bardzo fajnie, żepłyty chroniące nogi, ruszają się niezależnie, przez co nogi mają swobodę ruchu.
Głowa
A ja narzekam, że głowy w nowych MSach z rodziny Zaku zdegradowano do naklejki... Głowa jest wręcz banalna, ale co ciekawe, to wystarczy. Prostota siłą tej budowy, fajnie, że zastosowano przeźroczysty plastik, zamist naklejek na zaknięte oczodoły.
Korpus
Znów banał i połączenie dwóch form PoliCapami z niewielkim dodadtkiem na korpus. Generalnie sądziłem, że korpus będzie bardziej skomplikowanym elementem.
Ręce
Przy rękach trzeba było się o dziwo trochę napracować i wcale nie mam na myśli machania markerem. Trochę tu lemenetów było, a łączenie nawet przypominało te obecne budowy, zaskoczyły mnie teżartykułowalne dłonie, które są przodkami tych znanych z MG z początku lat 2000.
Plecak
Tu też w sumie nie było wiele do roboty, niecomartwiły mnie te kable, ale na szczęście weszły do swoich gniazd bez żadnych problemów.
Przed złożeniem
2-Barrel Beam Gun
Bardzo fajna broń przypominająca lance, nawiązuje to oczywiście do arystokratycznego charakteru frakcji. rękojeść jest ruchoma i niestety luźna przez co MS nie za bardzo może ją trzymać w opuszczoną.
Beam Shield
Bałem się nieco o tarcze jak zostanie wykonana, ale okazało się, że jest całkiem niezła, fajnie, że dali drugi generator, do pozowania kiedy tarcza jest wyłączona.
Gotowy model po upiększaniu
Podsumowanie
Model ten wraz z dwoma następnymi
dziadkami 1/100 kupiłem nijako przez przypadek, akurat HLJ reklamowało te stare
modele na swojej głównej stronie, a że byłem ciekawy jak się prezentują i nie
były one za drogie, to zdecydowałem się wziąć, tym bardziej, że jest jeszcze
parę modeli, których nie odświeżono po uruchomieniu linii HGUC i MG.
Miałem wiele obaw, ale model się
broni. Jakość plastiku nie jest najgorsza, choć nie tak dobra jak w nowszych
modelach, mimo prostoty budowy jest stosunkowo pozowalny i w miarę solidny. Jedyną istotną wadą są
odpadające nogi, niestety nie chcą się dobrze trzymać gniazd w kroczu. Włożenie
broni do dłoni też nie jest taką oczywistą sprawą, ale jak już się uda, trzyma
ją pewnie. Niestety aby model wyglądał co najmniej poprawnie należy sporo
namachać się Gundam Markerem, nakleić wszystkie nalepki i/lub zastosować
różnorakie kolory, aby model nabrał bardziej filmowego (zgodnego z filmem)
wyglądu.
Den'an Zon to fajna ciekawostka,
tym bardziej, że sprzedawany jest za niewielkie pieniądze. Jendak, jeżeli ktoś
rozważa kupno, to powinien wziąć go wraz z pozostałymi modelami z F91 Gundam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz