sobota, 12 maja 2012

Raport z Budowy: Master Grade RX-93 ν Gundam




RX-93 ν Gundam
Frakcja: Londo Bell/Federacja Ziemska
Pilot:Amuro Ray

   Nu Gundam został zaprojektowany przez Amuro Raya po klęsce na Fifth Luna, aby móc w kolejnych bataliach z Neo Zeonem podjąć wyrównaną walkę z Sazabi Chara. Konstrukcją nowego Gundama zajął się Anaheim Electronics wyposażając go w najnowsze zdobycze techniki tworząc kolejny krok w rozwoju Gundamów nie mniejszym niż był pierwszy RX-78-2. Wyposażony został w Psycoframe i unikalne (dla Gundamów) Funnele. Niestety z racji nasilenia się konfliktu pomiędzy Lando Bell a Neo Zeonem Chara, Amuro zabrał w połowie ukończonego Mecha i choć zdołano go ukończyć przed pierwszą potyczką z jego udziałem to jednak brak testów spowodował przejściowe problemy w pilotażu.

 Jako, że model kupiłem jako używany, to prezentuje efekty budowy poprzedniego właściciela:

Zawartość pudła:

A teraz właściwa budowa, rozpocząłem tam gdzie została przerwana, od nóg:








Pierw byłem ogromnie zaskoczony metalowymi elementami do stawów i do krocza, ale w sumie tak duży model wyposażony w tyle uzbrojenia potrzebuje wagi do utrzymania stabilności. No i powrót do wkręcania śrub przyjąłem z pokorą, bo to w końcu starszy model, niemniej wkręciłem je zaskakująco sprawnie i bez większych komplikacji. nie mało precyzji wymagał element przedstawiony na dwóch pierwszych zdjęciach. Materiałową rurkę należało pociąć na cztery elementy. Na szczęście miałem już doświadczenie z budowy Matk II i fakt, że była na tyle długa, że można było się pomylić. Jedynie prawdziwą trudność sprawiło mi umieszczenie tych elementów w gniazdach. Reszta to standardowa robota.

Korpus




Tutaj żadnych niespodzianek nie było, typowy Gunplowy korpus. Należało tylko uważnie oczyszczać plastik, aby płyty pancerza dobrze się wpasowywały i nie pozostawiały szczelin, bo raz to kiepsko wygląda a dwa mogą się pojawić problemy z dołączaniem kolejnych elementów konstrukcji.

Głowa

Kolejny standard, jedyne co rzuciło mi się w oczy to sama wielkość, która zrobiła na mnie spore wrażenie, przynajmniej łatwo się ją panelowało.

Krocze


Trzeci z trzech metalowych elementów dołączonych do modelu, plus typowe płyty osłonowe, standardowa budowa, która odbyła się bez żadnych problemów i przebiegła szybko.

Tuż przed złożeniem:

i tuż po:

A teraz czas na wyposażenie:
Plecak:




Kolejny standard, który przebiegał bez większych komplikacji, często budowa tych plecaków bardzo przypomina tok postępowania przy budowie korpusu, należy pilnować, aby plastik był odpowiednio oczyszczony, żeby nie powstawały szczeliny na połączeniach.

Broń:






Nu uzbrojony:

No i na sam koniec Funele







  Nu Gundam jest w zasadzie jedynym Gundamem wyposażonym w Funele (nie licząc Hi-Nu, który jednak jest "jedynie" na wpół kanoniczny), a ich budowa zajęła dość sporo czasu, głównie z powodu sporej ich ilości, a połączenie ich w słynne skrzydło również wymagało sporo wysiłku, bo instrukcja w tym mierze nie była do końca jasna i trzeba było zastosować metodę iteracji, aby otrzymać upragniony efekt. niemniej budowa funeli, czy to jedynie umieszczanieich w gniazdach zawsze sprawiało mi wiele radości.
I po połączeniu wszystkiego otrzymujemy gotowy model

Podsumowanie
  Nu kupiłem okazyjnie, lekko rozpoczętego, gdyż cena nowego modelu nie jest zbyt mała, a Nu Gundam nigdy nie był na szczycie moich zainteresowań. Po zbudowaniu tak naprawdę w tym względzie niewiele się zmieniło, niemniej z zakupu jestem bardzo zadowolony i żałuje, że model musiał czekać ponad pół roku zanim go złożyłem. 
  Model pochodzi z generacji starszych MG zatem ma wszystkie charakterystyczne cechy modeli z tamtego okresu. W budowie mamy śruby (choć tutaj są one łatwe do wkręcenia), no i największa bolączka tego modelu... Brak dodatkowych mocowań w dłoniach na broń, przez co utrzymanie jej jest całkowicie uzależnione od zaciśniętej dłoni robota, przez co dosyć łatwo broń może wypaść z rąk. Plastik też wydaje się gorszej jakości niż  w nowszych modelach. Niemniej metalowe części Gundamowi służą bardzo dobrze, przez nie mech jest cięższy i bardziej stabilny, a to pomaga zważywszy na Funelowe skrzydło. Nu po zbudowaniu prezentuje się znakomicie, sporo zawdzięcza to swojemu skrzydłu i dobrze dobrych nieco ciemniejszych niebieskich elementów (w tym przypadku granatowych). Jedyne czego tak naprawdę mi zabrakło to brak podstawki na Funele, żeby móc pokazać je w akcji. Okazja i świetne uzupełnienie kolekcji, model polecam.

Zdjęcia gotowego modelu

Nieuzbrojony Nu widok z przodu

A tu z tyłu
Otwarty kokpit
Miecze świetlne: główny i dodatkowy

Klasycznie...

 
Hyper Bazooka!!! O dziwo tą broń trzyma najbardziej stabilnie

Wielkim plusem jest fakt, że może trzymać całe swoje uzbrojenie na plechach.

A tu z dołączonymi funelami

 Porównanie do modeli klasy HG

Do przedstawicieli Hasbro

No i do starszego i młodszego brata w wersjach MG

Brak komentarzy: