niedziela, 25 kwietnia 2010

Raport z Budowy: Master Grade Ver Ka LM312V04 Victory Gundam


LM312V04 Victory Gundam 
Frakcja: League Militaire
Pilot: Uso Evin, Marbet Fingerhat, Oliver Inoe, Juca Meilasc, Cronicle Ashe,  Odelo Henrik

      Gdy Federacja Ziemska upadała z powodów polityczno - militarnych, a Imperium Zanscare coraz bardziej panoszyło się na ziemi powstała  League Militaire, które w swoim tajnym ośrodku w Czechach rozpoczęło projekt Vicotry. Jego dzieckiem jest właśnie Victory Gundam zdolny do podziału na dwa myśliwce miał być symbolem oporu przeciwko tyranii Zanscare, a swoją nazwę wziął od legendarnego Gundama z okresu świetlności Federacji. Gundam ten jest wyposażony w napęd "Minovsky Flight" wykorzystujący cząsteczki Minovskiego, został on później rozwinięty w "Minovsky Drive" w Victory 2. Projekt V Gundama posłużył do stworzenia tańszego Gun-Ez.

Po otworzeniu pudełka
"Każdy ma swój Mont Everest".

Core Fightery


















Głowa w wersji V- Dash

No i standardowa głowa.







   Budowa tego Gundama to katorga, same te Core Fightery zajęły mi dobre kilka godzin, składanie rozbieranie i jeszcze raz składanie tego do kupy, żeby mechanizmy odpowiedzialne za transformacje działały dobrze, albo przynajmniej poprawnie, nie mówiąc już o gimnastyce jaką robiłem, aby złączyły się płyty pancerza. A same Core Fightery prezentują się wyśmienicie, dobrze skonstruowane bardzo zgrabnie się transformują, trzeba tylko pilnować  tylnych stateczników, bo łatwo się łamią. 

Core Fighter w porównaniu z Legends Sunstormem.

Ręce













Kolejne elementy, kolejna katorga, ale tym razem poszło znacznie szybciej i sprawniej, bez niepotrzebnych rozbiórek, do tego mechanizm ramion, jest baaardzo miodny, ręce ładnie się zachowują podczas ruchów i wygląda to "mechanicznie". Jedynie dłonie średnio mi pasują, dziwnie, że nie zastosowano takich jak w F91, Turn A i innych "nowych" MG.

Tułów i krocze















Kolejna karkołomna robota, trudna, wymagające i wymuszająca olbrzymią dawkę skupienia, żeby wszystko wpadało tam gdzie powinno, choć nie było aż tak ciężko jak w przypadku Core Fighterów, składało się bez potrzeby demontażu już złożonych elementów. Z kolei krocze, szybko się złożyło, a same złącza wyglądają jak skrzyżowanie klasycznych Gumiaków, ze stawami zastosowanymi w F91.

Nogi

















Nareszcie jakiś bardziej standardowy element, nogi, to już były wakacje w porównaniu do reszty elementów, składało się łatwo i wręcz intuicyjnie, ale parę razy musiałem rozbierać płyty pancerza, bo element, na który przyklejało się czerwony okrąg umieszczałem nie po tej stronie nogi co trzeba (no cóż zmęczenie...)

Beam Rifle



Beam Rifle składało się jak rozbierany karabin snajperski z walizki, a sam karabin nie jest niczym nadzwyczajnym, górna część lubi czasami się odłączyć.

Bo godzinie ogromnego wysiłku złożyłem wszystko do kupy:

Podsumowanie
     Victory Gundam to bardzo trudny do złożenia model i to nie chodzi tylko o same budowanie, bo połączenie później wszystkich części składowych jest równie trudne i czasochłonne, szczególnie umieszczenie Core Fightera, przez do że jego skrzydła, są umieszczone w bardzo prymitywny sposób, to bardzo łatwo wypadają co powoduje, że zaczepy z tułowia nie łapią i model jest mocno niestabilny, nie rozumiem też lekkiego powrotu do przeszłości w konstrukcji dłoni, ale co ciekawe transformacja w Top Fightera i Bottom Fightera jest stosunkowo prosta i intuicyjna. Sam model dobrze złączony charakteryzuje się wysoką stabilnością, największą jego zaletą są fenomenalnie skonstruowane ramiona, tak jak i możliwość przerzucenia Beam Shild do przodu. Główną zaletą tego modelu jest sam fakt, że to Victory i jest Master Gradem (fani czekali na niego 17 lat), dobrze zrobione uzbrojenie i niektóre mechanizmy, a także spora zgodność z serialem (na szczęście, niektóre elementy wprowadzone przez Kadokiego są opcjonalne) i wyoską stabilnością bo złożeniu, co nie jest takie oczywiste, przy tak rozczepialnym Gundamem. Osobiście model polecam generalnie fanom serii TV, bo dla amatorów dużych modeli nie jest to dobra propozycja (Victory ma nieco ponad 15cm wysokości), a także fakt bardzo trudnej i ciężkiej budowy nie jest specjalną zachętą. 

Parę zdjęć gotowego modelu
Top Fighter

Buttom Fighter

Widok z przodu.

Widok z tyłu.

Wielki wachlarz... do wachlowania ;)



V-1 gotowy ruszać na ratunek Shatki.

Do modelu klasy HG.

Victory w porównaniu do Geara Douga (HG 1/144)

Dwa ostatnie Gundamy UC plus Turn A z CC(będący odległą przyszłością dla UC) w kolejności  chronologicznej.

Do Transformera klasy Voyager.

Do Transformera klasy Deluxe.

Pierwszy i ostatni Gundam w UC (obaj tej samej klasy).  

Victory Gundam jest moim 10 jubileuszowym Master Gradem i jestem z niego mimo wszystkich jego przywar zadowolony, zebranie wszystkich Lead Gundamów z UC staje się coraz bardziej realne.

Brak komentarzy: