W końcu i mnie dopadła mania budowy modeli Gundam, swoją przygodę z tego typu figurkami postanowiłem zacząć od mojego ulubionego modelu z uniwersum kalendarza uniwersalnego, a mianowicie Zeta Gundam. Przestawiam wam raport z budowy tego właśnie modelu i moje wrażenia z poszczególnych jej etapów.
Dzień Pierwszy
Z pierwszego dnia niestety zdjęć nie ma, wpadłem na pomysł zrobienia tego raportu dopiero następnego dnia, więc zacznę od fotek prezentujących efekt prac.
Głowa
Głowa była nieco problematyczna, raz trzeba było nakleić oczy i dwa miałem problemy z właściwym umieszczeniem płyt bocznych, jednak dzięki pomocy siostry i ponownym złożeniu głowy otrzymałem zamierzony efekt.
Tors:
Z torsem nie było większych problemów, wymagał jedynie czasu z powodu dużej ilości elementów, niemniej fakt, że jest w nim, duża część mechanizmu transformacyjnego, musiałem, robić to z dużą starannością i precyzją, Gundam się transformuje, czyli, jest ok!
A oto wynik pierwszego wieczoru pracy:
Dzień Drugi
Za to następnego dnia praca toczyła się od rana do wieczora, mimo, iż poświęciłem na skonstruowanie Zety cały dzień nie udało się mi go dokończyć, co lepsze, zapomniałem o umieszczeniu paru elementów, co kosztowało mnie sporo czasu na naprawienie błędów.
Zdjęcie prezentujące moje miejsce pracy od rana do południa.
Idąc zgodnie z instrukcją zacząłem od rąk
Koniec pierwszego etapu budowania rąk.
Koniec budowy rąk (jak się później okazało nie do końca była to prawda), niemniej budowa przebiegła bez większych problemów.
Krocze
Kroczę obok wyposażenia było najłatwiejszym elementem pod czas budowy, choć była to prosta szybka robota, to zaskoczyła mnie duża ilość elementów.
Nogi
Uff, nogi były piekłem, robiło się je bardzo ciężko i łatwo było o błąd, również masa elementów, chyba tutaj było ich najwięcej, nogi zajęły mi najwięcej czasu i dały mi największą satysfakcje, gdy je ukończyłem.
Elementy dodatkowe
Skrzydła i tarcza
Na tym zakończył się drugi dzień budowy, na zdjęciu widać jeszcze miecz energetyczny, który skonstruowałem, tak na szybko rozpoczynając budowę uzbrojenia, a oto efekt drugiego dnia:
Dzień III
Broń
Broń budowało się w zasadzie szybko, był nieco mały problemy, przy połączeniach do całości.
A tu gotowy pas startowy, który może przeobrazić się w stojak:
A oto i efekt w sumie półtora dniowej pracy, Zeta Gundam, wspaniały i doskonały model, śmiem powiedzieć, że dużo lepszy od wielu już gotowych figurek:
Do dokończenia pozostała mi Kalkomania i uzupełnienie kolorów flamastrami, kiedy to zrobię, nie wiem, mam nadzieje, że niedługo...
1 komentarz:
gratuluje. nie wiedzialem ze az tak duzo czasu to zajmuje. to 1/100 czy 1/144?
Prześlij komentarz