GW-9800 Gundam
Airmaster
Frakcja: Freeden
Znani piloci Witz
Sou, Linn
Gundam Airmaster to jeden z
trzech MSów opracowanych przez UNE
podczas 7 wojny kosmicznej. Podobnie jak Gundam X i Gundam Leopard był
wyposażony w system Flash, który pozwalał Newtype’om kontrolować GW-Bitsy
(automatyczne wersje Airmastera), a
także w Trans System umożliwiającą transformacje w MA przypominającą myśliwca.
Airmaster jest lżej opancerzony co przekłada się na jego zwrotność i szybkość.
Zgodnie ze swoją nazwą Airmaster króluje w powietrzu, będąc najlepszą tego
istniejącą tego typu jednostką. Pewna liczba Airmasterów przetrwała wojnę i
była wykorzystywana głównie przez Volture. Najsłynniejszy egzemplarz był w
rękach Witza Sau, świetnego pilota i członki załogi Freeden. Drugi zanany
Airmaster znalazł się w rękach Linn członkini załogi Mirage.
Korpus i "plecak"
Nie było większych trudności czy
jakiejkolwiek filozofii w składaniu, fakt faktem, trzeba było nieco pomachać
markerem, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Połączenie dziobu MA z
korpusem nie stanowiło problemu, a jest przy tym stabilne i w pełni
funkcjonalne.
Głowa
Hgrejdowy klasyk prę elementów,
dwa, trzy machnięcia markerem, naklejka na oczy i oczywiście dwie mikroskopijne
naklejki, które sprawiły trochę problemów.
Wyjątkowe było to, że instrukcja każe nam szyjnego PoliCapa umieścić w
głowie a nie w korpusie jak zazwyczaj.
Ręce
Ręce to do bólu standardowa
konstrukcja, z typowymi elementami, wręcz identycznymi jak te z pozostałych HG
z After War. Zawiódł mnie brak większej liczby manipulatorów, dostaliśmy tylko
te do trzymania broni.
Nogi
Podobnie jak reszta modelu jest to standardowa konstrukcja
z nowych HG, szczątkowy szkielet na częściach stawowych plus, spore elementy
tworzące nogę i stopę. Mają sporą
manewrowość wymuszoną transformacją z MSa do MA. Do tego (co w zasadzie
dotyczy całości) trzeba łamać białe
elementy panel lainerem.
Krocze
Znów jest to szablon mający
ekstra zaślepkę na gniazdo na podstawkę używane w trybie myśliwca. Podobnie jak
przy reszcie elementów białych. Trza było użyć panel lainera.
Skrzydła
Piętą achillesową tego modelu są
te nieszczęsne cienkie czarne naklejki, które mają brzydką tendencje do
odklejania się. Dobrym rozwiązaniem byłby marker, ale póki co jeszcze go nie zastosowałem. Sama konstrukcja jest prosta, ale w pełni
funkcjonalna pozwalająca Gundamowi na pełną transformacje bez konieczności
usuwania czy dodawania jakichkolwiek części. Niestety końcówki tych rakiet
naramiennych trzeba było pomalować czerwonym markerem, dziwne, że nie składały
się one z dwóch osobnych elementów. Skojarzyły mi się stare HG z Dunbine’a
gdzie też trza było malować niektóre elementy.
Uzbrojenie
Ubogo, Airmaster nie posiada nawet beam saberów, ale te dwa beamrifle'y spokojnie wystarczają.
Tuż przed złożeniem
A po złożeniu gdzieś wsiąkło :P.
Zdjęcia gotowego modelu
Tryb MA
Tryb MS
Póki co całe HGAW
At the bottom of Byston Well
At the bottom of Byston Well
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz