Taki krótki wpis informacyjny.
Powoli zbliżam się do zakończenia Aura Battler Dunbine, niemniej recenzja
przyda mi się dopiero później, bo i uniwersum Baston Well wymaga nieco większej
uwagi.
Z innych wieści, zacząłem oglądać
dwie całkiem świeże serie TV:
Suisei no Gargantia ( Production I.G.)
Opening
Bardzo mi się ta seria spodobała
i zamierzam oglądać dalej. Nawet nie wiem do czego to tak naprawdę porównać,
pierw sądziłem, że będzie to coś w stylu Cadidate for Godess, albo Macross, a
potem odwrócenie wszystkiego o 180 stopni. To bardzo miłe zaskoczenie do tego
CGI nie razi aż tak bardzo. Z niecierpliwością czekam na następny odcinek.
Recka murowana, bo zapowiada się na dobrą serie, ale czego można oczekiwać od
twórców animewanych GITSów ;).
Valvrave the
Liberator (Sunrise)
Trailer
Póki co pilot za mną, a następny
ep za tydzień, ale już mogę zawyrokować co to jest i z czym to się je… to klon
Gundama, konstrukcja, bohaterowie, ba nawet fabuła pierwszego odcinka kojarzą
się jednoznacznie… naprawdę Sunrise? Choć trochę kreatywności. Choć odcinek
mnie zaskoczył w paru elementach i dał mi kilka powodów do oglądania dalej, to
jednak nie spodziewam się wiele.
Póki co oglądać będę obie serie
równolegle z Tominowskimi produkcjami (w sumie to tylko dwa dodatkowe epy na
tydzień), jednak jeżeli będę musiał zrezygnować z czegoś to preniwe Vavrave
poleci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz