niedziela, 11 lipca 2010

Raport z Budowy: High Grade GX-9900 Gundam X


GX-9900 Gundam X
Frakcja: Wcześniej Federacja Ziemska, Obecnie na wyposażeniu załogi Freeden
Pilot: Garrod Ran, Jamil Neate

      Gundam X jest pozostałością po wojnie pomiędzy Federacją Ziemską i Koloniami, ta linia wyposażona w potężną broń Satellite System, wraz z dwoma siostrzanymi modelami (Leopard i Airmaster) miały być ostateczną bronią i Mechami dla Newtype'ów, jednak wojna zakończyła się klęską zarówno kolonii jak i Ziemi, powodując rozpad państwa kolonii i zimę nuklearną na Ziemi. Po 16 latach, gdy znów, można było w miarę normalnie żyć, GX zostaje odkryty przez młodego najemnika Garrod Rana, który wraz ze swoją nową maszyną dołącza do grupy Vultures na pokładzie okrętu Freeden i stał się główną bronią okrętu, po jakimś czasie Garrod przesiada się na Double X'a. A zmodyfikowany GX ląduje w rękach swojego pierwotnego pilota Jamila.


Zawartość Pudełka
Sporo tego jak na HG

Korpus







Budowa Tułowia jest standardowa, ale przy tym bardzo pozytywnie zaskakuje, w porównaniu do poprzedniej wersji GX'a. Zrezygnowano z masy naklejek i szczelin na panelowanie. Została tylko jedna srebrna nalepka ukazująca miejsca ładowania Satelite System. Plecak, bardzo fajnie się prezentuje i ukazuje świetne rozwiązanie "transformacji" głównej broni i miejsca dla przechowywania reszty wyposażenia.

Głowa


Głowa genialnie się prezentuje, a jeszcze bardziej cieszy fakt, że paneluje się ją bardzo łatwo, mimo iż miejsca (szczególnie na twarzy) wydaje się dosyć mało. Tradycyjna korona to jeden kawałek plastiku, również z miejscem na przejechanie markerem.

Ręce i naramienniki








Ręce budowało się łatwo i intuicyjnie, przy czym cechują się genialną wręcz pozowalnością, do tego dobrze skonstruowane sloty na dłonie (nie tak jak w Strike'u Noir). Same dłonie również prezentują się dobrze, łatwo się wymienia broń i nie ma ryzyka na złamanie czy nadmierne uplastycznienie elementu.

Nogi





Nogi są podobne do rąk , czyli FENOMENALNE. Są świetne, dobrze się budowały i jeszcze lepiej się trzymają w całości. Są dwie małe trójkątne naklejki i trzeba lekko się namęczyć, żeby siedziały tam gdzie powinny. A ich panelowanie, było jednym z najprzyjemniejszych jakie robiłem.

Krocze




Typowe krocze z HG, budowało się łatwo, dosyć prosto się panelowało. Istnieje tu jednak jeden mały zgrzyt, przednie płyty są połączone i nie przemieszczają się niezależnie, oczywiście każdy chętny powinien łatwo sobie z tym poradzić, nie mniej na moje fabrycznie powinny być oddzielnie, mało wyraźna jest też instrukcja przy umieszczaniu elementów łącznikowych, jednego nie widać w instrukcji.

Freeden wants You!

Satellite System






Bardzo ładnie się prezentuje, szczególnie z powodu tych srebrnych naklejek na X'a. Twórcy przygotowali także miłą niespodziankę, powierzchnia paneli jest pełna szczegółów znanych z Anime, co jest nie lada kąskiem dla każdego malarza - amatora (ale ja nim nie jestem i jestem zbyt leniwy.)

Reszta Uzbrojenia
ShoulderVulcan


Large Beam Sword

Shield Buster Rifle


Widać, panowie z Bandai stwierdzili, że transformowalny Gun, będzie mało praktyczny, więc otrzymaliśmy go w formie złożonej i rozłożonej. Moim zdaniem dobre posunięcie, lepiej dwie solidne wersje niż jeden rozpadający si e przy każdym ruchu, jak to mają w zwyczaju tego typu konstrukcje.

No i Gundam gotowy, od razu mamy porównanie z Transformerem klasy Legends.

Podsumowanie
Ten model jest fenomenalny, doskonale wykonany,z genialną wręcz pozowalnością. Do tego po złożeniu nie widać, że mamy do czynienia z modelem tylko z gotową fabrycznie wykonaną figurką. Można spokojnie go pozować w każdą możliwe (i niemożliwe też) ustawienia, bez irytujących odpadających elementów pancerza jak to czasami bywa przy niektórych modelach (zarówno Master Grade jak i High Grade). 
Gundam X jest dla mnie modelem szczególnym, bo właśnie z myślą o nim rozpocząłem kolekcjonowanie modeli, miałem nadzieje, że któregoś dnia otworze pudełko z Gundam X klasy MG. Niestety seria After War nie jest rozpieszczana (jedyne stare HG i 1/144 z lat 90tych), choć wciąż nie otrzymaliśmy MG z Gundam X, to jednak modelem rozpoczynającym nową linię (która będzie na zmianę z HGUC) jest właśnie prezentowany tu GX - 9900, jest to swoiste zwieńczenie mojej kolekcji i choć wciąż planuje nowe egzemplarze i wyczekuje (coraz bardziej niecierpliwie) na wersje Master Grade. Gundam X to mój ulubiony i najlepszy High Grade i polecam go każdemu, weteranom Gunpli jak i początkującym, ten model to świetna zachęta do zajęcia się tym typem modelarstwa.

Zdjęcia gotowego modelu






 
Satellite System jako system napędowy.

 Don't Fuck with Garrod!



Zdjęcia Porównawcze
 Porównanie do Transformera klasy Deluxe.

Porównanie do modelu klasy Master Grade.

  Porównanie do Transformera klasy Voyager.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Raport tak jak większość na tej stronie - poniżej przeciętnej, na zdjęciach widać wszystko oprócz tego co chciałeś pokazać i opisujesz, niewyraźnie, instrukcja budowy jako tło na pewno nie pomaga, co do tego żółtego potworka z kinder niespodzianki to dal byś dzieciom do zabawy, bo niepotrzebnie zabiera miejsce w kadrze...

PS. staraj sie bardziej przy panelowaniu.

Anonimowy pisze...

Gdzie kupiłeś ten model?

Broken Fang pisze...

Fakt, nigdy nie przykładam wagi do super - duper ostrości zdjęć. Ja tam widzę wyraźnie każdy element który jest ukazany. To raporty są z placu boju, a nie zdjęcia "galeriowe" dlatego nigdy nie używam, tego słowa w swoich wpisach. Potworek nie zniknie, większości osobom, które czytają bloga się podoba, miłe nawiązanie do fandomu TF z którym blog jest silnie związany. Nie podoba się nie musisz czytać.

Jeśli chodzi o panelowanie to nie wiem do czego piejesz.

Model został kupiony w sklepie internetowym Ami Ami.

Anonimowy pisze...

Jeśli raport z budowy miał być na odwal się, to sorry widać jestem przyzwyczajony do innego typu "raportów", jednak ostatnie zdjęcia wydają mi się już być jak to powiedziałeś "galeriowe" więc powinieneś nad nimi trochę bardziej popracować.

Jeśli cala galeria miała służyć tylko temu żeby pokazać jaką fajną "zabawkę" sobie kopiłeś to trzeba było na początku o tym wspomnieć, tym bardziej że umieszczasz adres swojej strony na forach, człowiek wchodząc oczekuje trochę czego innego...

W żadnym wypadku nie chcę Cię szykanować czy coś, mam tylko nadzieje że weźmiesz sobie parę rad do serca (albo i nie), w końcu nie robisz tego wyłącznie dla siebie.

Broken Fang pisze...

Ale nigdzie nie pisze, że to galeria ;). Bardzo dobrze zdaje sobie sprawę, że moje zdjęcia nie są najlepsze i raczej nigdy nie będą. Raporty są tylko dodatkiem do bloga, który w głównym mierze jest bazą moich recenzji.
Nad zdjęciami galeriowymi pracuje już od dłuższego czasu , została kwestia oświetlenia. Ale jakoś nie bardzo chcę inwestować w dodatkowe lampy, czy takie studio jak ma np. Wallas, bo góra czeka mnie jeszcze 10 modeli ;). No chyba, że Bandai wyda coś jeszcze ciekawego.

PS. Wypadało by się przectawić, nie lubię dyskutować z Anonimem.

Sefnir pisze...

Pozwól że jeszcze spytam ile płaciłeś za koszt wysyłki.

ps: co do zdjęć. Może nie kładź części na instrukcji bo aparat źle łapie ostrość.

Anonimowy pisze...

Słowa galeria użyłem z rozpędu, no zdarza się, co do tych właściwych zdjęć z galerii, nie musisz od razu zaopatrywać się w jakieś super lampy i ekstra tła, na początek wystarczyłby brystol w ciemnym kolorze, który zawsze można zwinąć i wrzucić do szafy, statyw w postaci odwróconego kubka czy inna podpórka, no i najważniejsze chęci ;)
Fakt nie muszę czytać/oglądać Twojego bloga, ale jesteś jedną z niewielu osób w Polsce zajmującą się tego typu sprawami i musisz liczyć się z tym że ktoś tu zagląda, oczywiście istnieją też zagraniczne serwisy ale wiadomo inne realia, w przypadku tego typu modeli cena/jakość/dostępność w tym wypadku jest inaczej oceniana...

No nic, nieważne jak źle by nie było i tak będę od czasu do czasu zaglądał i przeglądał Twoje wypociny, niemniej życzę powodzenia ;)

Broken Fang pisze...

Dokładnie ci nie podam kosztów wysyłki po sciągałem go razem z Unicornem.

Co do brystolu, to spróbuje z kolejnym raportem. Nie następnym, bo do niego mam już gotowe zdjęcia.