sobota, 10 października 2009

Raport z Budowy: Master Grade MSN-00100 Hyaku Shiki



MSN-00100 Hyaku Shiki
Frakcja: AEUG (Anti-Earth Union Group)
Pilot: Quattro Bajeena (Char Aznable)

Hyaku Shiki czyli:"Typ 100" jest jednym z efektów "projektu ZETA" mającego na celu stworzenie doskonałego mecha posiadającego możliwość transformacji. Jednym z efektów pracy jest właśnie MSN-00100, który jednak z powodu swojego designu nie posiada zdolności transformacji. Mimo to jest to jeden z najdoskonalszych maszyn biorących udział w Gryps Conflict. Jest lekką, zwrotną i dobrze uzbrojoną maszyną. Jej kolor (ostentacyjny złoty) był pstryczkiem w nos Tytanom, którym pokazano w ten sposób, że można pod ich nosem i ze znacznie mniejszymi środkami wybudować MS'a, który przewyższa wszystko czym dysponują Tytani. Nie bez znaczenia jest fakt, że był to osobisty Mech Chara.

Zawartość pudełka

Sunstorm: "Powrót do budowy MG, mam nadzieje, że nie wyszedłeś z prawy?"

Ręce











Ręce przebiegałby w dosyć standardowy sposób, gdyby nie fakt, że mamy do czynienia z nieco innym plastikiem (chodzi o złote części), które wymagają zupełnie inne podejścia niż innego niż zwyczajne płyty pancerza. Trzeba je dokładnie wyczyścić, bo inaczej dosyć trudno się ze sobą łączą (trudniej niż w przypadku standardowych).


Sunstorm:" Pamieraj C14 a potem B-15, nie pomyl z E-23, który bardzo przypomina C2, który jest identyczny z C14, tyle że dla strony prawej.

Nogi



Elementy uda i stopy. Następnie, instrukcja poprowadziła mnie na dalszą budowę stup.




I stopa gotowa, druga poszła analogicznie.




I nogi gotowe, a tak przed położeniem pancerza postanowiłem porównać nogę wykończoną z pozbawioną płyt.


Widok z tyłu.


No i obie zabudowane.

Nogi budowało się całkiem sprawnie, tylko fakt, że trzeba było cały czas uważać na złote części, to budowa poszłaby znacznie sprawniej, choć prawdę mówiąc złote części są łatwiejsze w oczyszczaniu niż zwyczajne. Od tego momentu budowa zaczyna iść od dołu w górę, zaczynając od stóp do głowy. Dlatego dużo przyjemniej się ten model składało, patrząc jak powoli rośnie.

Krocze



No i krocze gotowe. Można by rzec standard, kilka elementów, plus trójątopodobne elementy pancerza. Jedyna różnica to miejsce na miecze świetlne.


Można, teraz, bardzo dobrze obserwować progress budowy :).

Korpus

Zaczynamy od "środka", czyli kabiny pilota, w którym mamy małą figurkę Chara (oczywiście czerwona, tyle zostało z jego poprzedniego image'u.)




Elementy głównego tułowia, gotowe do połączenia.


Główna część gotowa, zostały "małe dodatki" takie jak:




Plecak...


Korpus w zasadzie gotowy, brakuje jedynie charakterystycznych "skrzydeł".

Budowa korpusu była chyba najbardziej skomplikowana, przede wszystkim z powodu, tych dwóch złotych elementów na brzuchu, które rozsuwają się podczas otwierania kokpitu. Gdy je umieściłem, miałem wrażenie, że siedzą tam na słowo honoru i jakakolwiek zmiana konta ustawienia i elementy out. Na sczęście jest to tylko gra pozorów i elementy doskonale się spisują.

Głowa:

Budowa nie była niczym wielce skomplikowanym, ale zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jedna z lepszych głów, jakie miałem okazje budować. Trzeba uważać jednak przy budowie, na antenkę, bo mała nieuwaga i trzeba kombinować jak ją skleić. Zwłaszcza przy mocowaniu wszystkich elementów razem.


Dalszy progress, zostały jedynie dodatki i ramiona.

"Skrzydła"



Jedna bardzo trudna sprawa: Oczyszczenie wyciętych elementów. Oczywiście, że zawsze jest to sprawa bardzo ważna, ale w tym przypadku, jest ona cholernie ważna, należy to zrobić niemal perfekcyjnie, żeby można było, gładko połączyć elementy. Bo najmniejsza skaza i już będziemy mieć przerwę.


Skrzydła na swoim miejscu.

Uzbrojenie
AE/ZIM.C-BAZ-531 Clay Bazooka:



Beam Rifle



Beam Saber

Nie wiem czemu, ale to zdjęcie kojarzy mi się z Transformers: Armada.

Naramienniki




Naramienniki to strasznie upierdliwy element, choć sama budowa, nie zabiera wiele czasu, to umocowanie ich wraz z rękami to istna katorga, bardzo często wyskakują, albo nie wchodzą do końca, przez co trzeba się trochę nagimnastykować. Szczególnie w tym modelu, gdzie są one dosyć masywne:


Model nie mal gotów, brakuje mu tylko dłoni.


A teraz to już naprawdę koniec.

Podsumowanie
Pierwszy model, od dłuższego, który był kupiony z zamiarem i jest na liście moich targetów. Kupiłem go też głównie dlatego, że należy do Argama Team i pochodzi z mojej ulubionej serii. Sam model jest wyjątkowy, głównie z powodu plastiku użytego w złotych częściach i dosyć nietopowy sposób ich oczyszczania, co prawda łatwiej niż w normalnych modelach, jednak trzeba było być bardziej dokładnym. Sam model prezentuje się świetnie. Myślałem, że przez złoty pancerz model sporo straci. Jednak nie, prezentuje się znakomicie. Samą pozowalnością nie ustępuje innym modelom klasy MG, nawet nowszym od niego. Poziom detali, również robi wrażenie. Jednym słowem świetny model, który powinien znaleźć się, w każdej kolekcji fana Gunpli i UC.

Mini Galeria











A teraz zdjęcia porównawcze

Do innego modelu klasy Mater Grade.


Do Transformera klasy Deluxe (niestety wcięło mi gdzieś zdjęcie Voyagera).



Aragama Trio... a w tle Super Nintendo

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Przez te złote części wygląda jak HG a nie MG, no nic w końcu to nietypowy model...