poniedziałek, 22 grudnia 2008

Patlabor the Original Series



Patlabor the Original Series
Rok Produkcji: 1988
Ilość Odcinków: 7
Uniwersum: 1


Opening


Fabuła:
Patlabor the Original Series opowiada o powstaniu i działaniach Drugiej Dywizji Policyjnych Laborów. W której skład wchodzą najnowocześniejsze Labory i najbardziej oryginalna załoga, ze swoim kapitanem na czele, no i nie można też zapomnieć o całej grupie mechaników, którzy mają w tej serii sporą role.
Patlabor bardzo różni się od innych serii z gatunku Real Mecha, przede wszystkim poruszanym tematem, w końcu nie mamy walki o obronę świata, tylko działania Policyjne. Co czyni Patlabora tak niezwykłą serią? Przede wszystkim niezapomniany klimat, który w jednej chwili potrafi zachować atmosferę napięcia, a z drugiej strony przemycić sporą dawkę humoru, bez szkody, dla jego poważniejszej części, szczególnie widać to w odcinkach 5 i 6, które nieporównywalnie górują nad resztą serii i oba obejrzałem na jednym wdechu. Są świetne klimat zmienia się na poważny, niemniej nie zapomniał o specyficznym humorze trzymającym się całej serii. Kolejnym ważnym czynnikiem Patlabora jest fabuła, pierwsze 4 odcinki są ze sobą luźno powiązane, ot kolejne działania 2 dywizji Laborów i ich inne zmagania, o 5 i 6 już wspomniałem, a 7 to powrót do stylistyki znanych nam z poprzednich odcinków, czyli znów sporo akcji i kolejna dawka świetnego i sympatycznego humoru. Ostatecznie powinienem też wspomnieć o genialnych postaciach, bo mają ogromny wpływ na klimat i fabułę serii, praktycznie przede wszystkim dzięki nim Patlabor jest tak niezwykły.

Postacie:
Wspomniałem już jak są niesamowite? Praktycznie nie ma w serii wyraźnego głównego bohatera, wydaje się, że jest to Izumi i Asuma, ale szybko się przekonujemy, że ich rola nie jest aż tak istotna jak się na początku wydaje, sporą role ma też dowódca SV Kapitan Goto, który jest wręcz genialny, wciąż znudzony głos, charakterystyczne rysy twarzy, które ukazują go jako wiecznie znudzonego gościa, no i do tego jego przenikliwość i niestandardowe działania. Isao Ohta to psychopata, maniak broni, który nie wiadomo jakim cudem został policjantem a do tego jeszcze pilotem Ingrama, który i tak szybko ulega wszelkim uszkodzeniom, nie mniej wielokrotnie podkreślono, że Ohta bynajmniej nie jest kiepskim pilotem, a jego wpadki są spowodowane, głównie impulsywnością. Hiromi jak to typowy siłacz, wielki gość o gołębim sercu. Jest jeszcze parę genialnych postaci, szef mechaników, Pani Kapitan pierwszej dywizji, w której skrycie kocha się Goto ( podejrzewam, że coś między nimi jest). No i Kanuka Clancy, która ma genialny głos, świetna postać, która w duecie z Izumi kradnie cały show, sposób, w jaki mówi „Shut Up!” , Jest wręcz hipnotyzujący.

Mechy:
Pięknie po prostu pięknie, Labory nie są niczym niezwykłym, w całym Tokio jest ich kilkaset, służą na budowie, jako ekskluzywne środki transportu, czy też na roli, czyli typowe narzędzia codziennego użytku, których forma i kształt zależy przede wszystkim od roli jakie wypełniają, a nie by przypominały jak najbardziej człowieka. Główne Labory w tej serii: Ingramy są to najnowsze maszyny stworzone specjalnie dla policji i tu kolejna zaleta, nie są napakowane uzbrojeniem do granic możliwości, ich główną zaletą jest zwinność i szybkość a ich wyposażenie ogranicza się do pałki paraliżującej i do rewolweru (bądź w nagłych sytuacjach do strzelby). Tu po raz pierwszy widziałem mecha, który wykonywał cios Judo…

Animacja i Muzyka
Wystarczło by, żebym napisał, że twórcą Patlabora jest Mamoru Oshii… Nie mniej animacja jest przecudowna, doskonale oddane szczegóły, świetnie oddane dynamiczne sceny (szególnie bieg Kanuki z perspektywy pierwszej osoby), czy ogólna praca kamery, widać, że seria jest dopieszczona do granic możliwości i wygląda pięknie, bez zbędnej grafiki komputerowej.
Muzyka, również świetna, szczególnie do gustu przypadł mi kawałek „Lovers” użyty w openingu, jak i muzyka z napisów końcowych jest świetna, no i ta budowa klimatu, po prostu miodzio.

Podsumowanie:
Serie trzeba zobaczyć, nawet jak nie jest się fanem mechów, bo jeśli lubi się kino Oshiiego, jest to pozycja obowiązkowa, jak i dla osób lubiących dobre kino policyjne, świetna robota i start genialnej serii.
Ocena 10 Tetsujinów.

Brak komentarzy: