piątek, 16 maja 2008

Super Dimension Fortress Macross



Fabuła
Wydaje się, że fabuła jest banalna, ot kolejny raz mamy być świadkami ataku złych obcych na Ziemie, a tytułowy Macross to ostatnia nadzieja ludzkości… no cóż nie zupełnie obcy jak się okazuje nie są, aż tak do końca źli, a Macross, który ma być ostatnią nadzieją ludzkości, nie dość, że ma ruchliwość słonia w składzie porcelany, to swoją siłę opiera na myśliwcach, więc tak do końca wspaniały to on nie jest.
Fabuła dzieli się na dwa sezony, pierwszy to oczywiście wojna z Zentoradi, a drugi, to jak nasi bohaterowie radzą sobie po tym straszliwym konflikcie, oba sezony, bardzo różnią się poziomem, co było spowodowane, że twórcy nie spodziewali się takiego sukcesu tego anime i drugi sezon był robiony na szybko…, hmm, szczerze? Żeby wszystkie serie były robione tak jak drugi sezon Macrossa, to by świat był o wiele piękniejszy…
Oczywiście mamy tu dużo akcji i niemal w każdym odcinku, dochodzi do jakieś potyczki między obcymi, a siłami UN-Spacy, dodatkowo mamy dość rozbudowany wątek romantyczny, który od pewnego momentu rozwija się dość nieoczekiwanie, gdyby nie 2 sezon, to wątek ten nie zostałby do końca zamknięty.

Postacie
Postacie to bardzo silny element tej serii, jest ich sporo i żadna z nich nie jest płytka, co ważniejsze nikogo nie da się nie lubić, nawet Kamjin daje się polubić, ale jest jedna postać, którą znienawidziłem od pierwszego, a mianowicie hipokrytę i dwulicowca kuzyna, Minmay, jest to klasyczny przykład dupka, trójka głównych bohaterów: Hikaru, Minmay i Misa, nie są sztampowymi postaciami, no może najbardziej jest nią Misa, klasyczny przykład niby zimnej pani oficer, która poświęciła się karierze, a w głębi serca myśli o czymś więcej, Hikaru nie jest cudownym dzieckiem, nie jest też najlepszym i najgenialniejszym pilotem, którym akurat Jest drugo planowy, ale też bardzo rozbudowany Max, oczywiście Hikaru nie jest też złym pilotem, którego trzeba za każdym razem ratować, jest dobry, utalentowany, ale nie jest też najlepszy, postać łącząca tą serie z Macross Zero a mianowicie Roy Fokker, jest również bardzo ciekawą postacią, która z dość specyficznych powodów wstąpiła do wojska, to jeszcze ma ciekawe poczucie humoru, jest też mentorem i najlepszym przyjacielem głównego bohatera, Exsedol Folmo, czyli główny archiwista floty Britaia, jest moją ulubioną postacią po stronie Zentoradi, ciekawy świata i rządny wiedzy, nie pasował do rasy wojskowych, a Britai? Gdy go zobaczyłem stwierdziłem, że on nie może być zły…

Mechy
W SDF Macross zostało powiedziane ostatnie słowo w sprawie realności wielkich robotów, Valkyrie nie są niczym wyjątkowym, są to zwykłe myśliwce, które produkuje się masowo, a główni bohaterowie, wcale nie latają jakimiś specjalnymi egzemplarzami, o nie, latają takimi samymi maszynami, co piloci-redshirty, więc zamiast wielkiego robota, który niszczy legiony przeciwników wychodząc z każdego starcia bez zadrapania, za to mamy zademonstrowaną zwrotną i szybką maszynę, która jednak nie wytrzyma długiego strzału, albo starcia z liczniejszym przeciwnikiem, sam Macross z formy okrętu, może przetransformować się w wieeelkiego robota, który jako broni, albo używa swoich rąk, albo potężnego działa cząsteczkowego, przy czym nie Jest ani zwrotny ani szybki, to po prostu olbrzymia forteca mogąca zmienić swoje kształty, należy też zaznaczyć, że Macross to jedno z nielicznych serii, w, których logicznie wyjaśniono, dlaczego Valkyrie potrzebują swoich altmodów…
Animacja i Muzyka:
Gdy patrzę na najnowsze serie, widzę super-animacje komputerową, ale według mnie nowe serie nie posiadają jednej zasadniczej rzeczy: Duszy, tą serie ogląda się z wielką przyjemnością, może animacja i jest prymitywna w porównaniu z obecnymi produkcjami, ale przynajmniej w przeciwieństwie do obecnych, można odróżnić ją od innych serii, mówiąc okrutnie, praktycznie wszystkie obecne serię wyglądają tak samo…

Muzyka
Muzyka jest świetna, piosenki śpiewane przez Minmay(jej seiyu jest piosenkarką), są klimatyczne, bardzo pasują do serii, również muzyka z intro jest świetna, aż czuć potęgę Macrossa, również piosenka, jak i same outro, jest bardzo ciekawe i klimatyczne.

Macorss a Robotach
Z Robotech wiąże się ciekawa historia, gdy do stanów dotarła pierwsza seria Macrossa, nie mogła zostać wyemitowana, ponieważ była za krótka, więc głupi amerykanie połączyli Macrossa z dwiema podobnymi mu seriami, całkowicie zmieniono linie dialogowe, co wyszło serii na szkodę, spłycono postacie, zmieniono też fabułę, Robotech stał się zupełnie inną serią dużo słabszą od Macrossa, wiem, że obecne robotechy to już tylko wytwory amerykanów, poza tym przez robotecha w stanach nie pojawiły się inne macrossy ( chyba wyszedł tylko Plus, ale pewny nie jestem).

Podsumowanie
Seria, która zrewolucjonizowała gatunek Real robots, nakreśliła niedoścignione standardy, pokazała dosłownie wszystko, co można było pokazać w tematyce Real Robots i mimo, różnicy poziomu między sezonem jeden a dwa, to s czystym sumieniem wystawiam: 10 Tetsujinów w pełni zasłużone.

Brak komentarzy: