sobota, 27 lutego 2010

Mobile Suit Gundam Unicorn



Mobile Suit Gundam Unicorn
Rok Produkcji: 2010
Ilość Odcinków 6 (wyszedł Jeden)
Czas trwania: około 60min.


Trailer:


Generalnie nie powinienem pisać tej opinii - mini recenzji/recenzji (zwał jak zwał), bo nie mam w zwyczaju oceniać poszczególnych części danej serii i wolę skupić się na całości. Jednak, jako że na blogu dawno nic się nie działo i trzeba jakoś tą niemoc przełamać, postanowiłem odstąpić od tej reguły. Padło na pierwszy odcinek Unicorna, który nadaję się do tego wręcz idealnie.
Może nieco chaotyczne, ale oto moje przemyślenia na temat najnowszego Gundama:

Gdy pojawiły się pierwsze plotki na temat ekranizacji tego cyklu powieściowego i zaczęły wypływać (niekiedy sprzeczne) informacje, czekałem na początek tej serii z wielkimi nadziejami, ale i z wielkimi obawami. Bałem się, że seria nie będzie miała ducha UC, a animatorzy zaserwują nam bohaterów o wyglądzie Bishounów. Takiego stylu wręcz nie trawie (przy 00 był akceptowany, bo seria ta, zwłaszcza w pierwszym sezonie, miała sporo zalet fabularnych). Na szczęście moje obawy okazały się całkowicie bezpodstawne. Otrzymałem nie tylko serię osadzoną w moim ulubionym Gundamowym Uniwersum, ale i zachowującą odpowiedni klimat. Co równie ważne, a może nawet najważniejsze, zachowano także odpowiednią estetykę.
O samej fabule, czy postaciach, wciąż wiele powiedzieć nie można. Nie było specjalnie czasu na ich rozbudowanie przy jednoczesnym rozpędzaniu fabuły. Pierwszy odcinek miał nas przede wszystkim zapoznać nas z ogólną sytuacją polityczną na rok 0096 oraz głównymi postaciami i wciągnąć ich w wir akcji. Solidnego character buildingu i rozbudowy fabuły oczekuję po kolejnych odcinkach. Oczywiście nie mam się co spodziewać rozgałęzianej fabuły na n wątków. W końcu twórcy muszą to wszystko zmieścić w sześciu godzinach. Jestem jednak już prawie pewny, że otrzymamy iście epicką historię. Sami bohaterowie przypadli mi do gustu. Mineva Zabi… ooops, to jest Audrey Burne prezentuje się bardzo dobrze i ma olbrzymie zadatki na stanie się kimś między Haman a Dianną. Co do Banaghera (trudniejszego imienia nie mogli znaleźć?), nie mam jasno wyrobionej opinii. Nic do niego nie mam, ale cały czas usiłuje znaleźć w nim cechy Amuro, lub Kamille. Nie mniej jednak cieszę się, że nie jest zakompleksionym Emo (jak Kira w SEEDzie), ani nie mówi że:” Jest Gundamem” operując przy tym jedną, góra dwiema minami. Reszta obsady również nie daje okazji do narzekania. Marida, podobnie jak Zinnerman, od razu mi się spodobała. Nawet koledzy Linksa nie zapowiadają się na postacie irytujące. No i najważniejszy bohater, Haro! Bez niego to by nie było to! A tak poważnie: nie pojawił się z powietrza i bywa przydatny. Poza tym, zawsze lubiłem tego robota – zabawkę.
Projekty robotów wbiły mnie w ziemię i upewniły się, że nie wyjdę na powierzchnię. Są GENIALNE! Mowa głównie o designie zwykłych mechów. Zarówno Geara Zulu jak i federacyjnego ReZEL. Do tego dochodzi równie piękny Mech Mirady: Kshatriya - wspaniała wersja rozwojowa mechów z rodziny Qubeley. Mecha tego zapewne sprawię sobie w wersji plastikowej. Sam Gundam również jest udany i nawiązuje do oryginalnych barw jakie proponował Tomino dla RX-78-2. Również i jego model dołączy do mojej kolekcji (tym razem jednak w wersji TV, bo w ka raczej nie zainwestuję). Najważniejsze, że nie ma zbytnio pstrokatych mechów rodem z SEEDa, Winga czy 00.
Co do oprawy audiowizualnej, jestem w pełni zadowolony. Mamy animację przypominającą tą z New Translation, ale po odpowiedniej dawce sterydów, więc i ona jest wspaniała i doskonale komponująca się z resztą serii UC. Nie obeszło się jednak bez wpadek, głównie tam, gdzie do czynienia mamy z czystym CGI. Szkoda, że tak mało Anime kręci się z tak przyzwoitą animacją. Muzyka jest fenomenalna; jedna z najlepszych Gundamowych ścieżek dźwiękowych.

Póki co, to tyle jeśli chodzi o moje ogólne przemyślenia i odczucia. Obecnie z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek i, choć pojawi się dopiero jesienią, mam nadzieję, że czekanie się opłaci i nie stracą formy. Poprzeczka ustawiona została niezwykle wysoko.

Brak komentarzy: